Cesarskie cięcie (łac. sectio caesarea)

– polega na przecięciu powłok brzusznych – skóry, mięśni, otrzewnej i mięśnia macicy – a następnie wydobyciu dziecka oraz łożyska.

Cesarskie cięcie jest poważną operacją wykonywaną przez powłoki brzuszne, którą powinno się przeprowadzać tylko wtedy, gdy występują ku temu istotne medyczne wskazania. Czasami jednak poród drogami natury nie jest możliwy i wtedy cięcie cesarskie jest jednym sposobem na zakończenie ciąży. Gdy zabieg jest planowany, przeprowadza się go w znieczuleniu zewnątrzoponowym lub podpajęczynówkowym. Jeśli zabieg wykonuje się w trybie nagłym (czyli nieplanowo), najczęściej ciężarną znieczula się ogólnie.

Poród przez cesarskie cięcie jest dla matki łatwiejszy, mniej bolesny i nie obciąża tak dna miednicy i krocza jak poród siłami natury, to jednak niesie za sobą wiele negatywnych skutków ubocznych, które zwykle ujawniają się po jakimś czasie, a i rekonwalescencja po zabiegu jest dłuższa niż po porodzie naturalnym. 

Cesarskie cięcie jest poważnym zabiegiem operacyjnym który, narusza równowagę w Twoim ciele i powrót do formy może zabrać Ci trochę czasu. Jak podczas każdej operacji mogą zdarzyć się powikłania, np.: uszkodzenie narządów wewnętrznych, duża utrata krwi, zakażenia wewnętrzne miejscowe i ogólne, zrosty w jamie brzusznej, które mogą w przyszłości powodować liczne problemy.
Jak możesz czuć się po takiej operacji? Tuż po zabiegu może Ci dokuczać ból pooperacyjny, możesz też mieć uczucie „ciągnięcia” w dole brzucha oraz odczuwać mrowienie i zaburzenia czucia operowanego miejsca i okolicznego obszaru. Może Ci towarzyszyć lęk przed kichnięciem, kaszlnięciem i wypróżnieniem. Nie dziwiąca bywa również niechęć do karmienia dziecka, ponieważ trudno jest znaleźć wygodną do tego pozycję. W porównaniu z porodem siłami natury rekonwalescencja jest dłuższa. Rana na brzuchu goi się 7–8 tygodni. W tym czasie nie można podnosić ciężkich przedmiotów, ani podejmować dużego wysiłku.

Poza przykrymi skutkami ubocznymi, występującymi w niedługim czasie od operacji, bardzo często pojawiają się też „późne” konsekwencje zabiegu – odroczone w czasie, mogą ujawniać się nawet kilka lat od przebycia cesarskiego cięcia.

Oto niektóre z nich:
• Zaburzenie wzorca postawy ciała i chodu,
• Zmiana geometrii ciała i zmniejszenie elastyczności powięzi,
• Bóle głowy, barków czy kręgosłupa szyjnego,
• Zespoły bólowe kręgosłupa i innych części narządu ruchu,
• Niespecyficzne dolegliwości dotyczące układów: pokarmowego, moczowego, rozrodczego i innych,
• Przewlekły ból miednicy mniejszej,
• Dyspareunia – bolesne współżycie,
• Zespołów bólowych narządu ruchu,
• Zaburzenia czucia obszaru blizny,
• Blizna na macicy może być przyczyną komplikacji w kolejnej ciąży (trudności z zajściem/utrzymaniem ciąży)
 

Co zatem robić aby się ustrzec przed tego typu problemami? 

Bardzo ważne jest odpowiednie pielęgnowanie gojącej się rany, terapia powstałej blizny, a także dbałość o dobrą postawę ciała i aktywność ruchowa.

Bardzo ważna jest higiena rany pooperacyjnej- o tym jak dbać o operowane miejsce pisałam TUTAJ 🙂

BLIZNA ZEWNĘTRZNA TO TYLKO WIERZCHOŁEK GÓRY LODOWEJ

Kiedyś przeczytałam bardzo trafne porównanie, że z blizną po cesarskim cięciu może być jak ze źle zaścielonym łóżkiem. Z pozoru może wyglądać ładnie, ale tak naprawdę pod piękną narzutą może może się kryć „zmięta” kołdra. Blizna bardzo często z zewnątrz prezentuje się bardzo subtelnie i estetycznie, ale co jest tak naprawdę wewnątrz naszego ciała tego nie wiemy? Czy Tam ślad po cięciu też jest tak ładnie zagojony? Warto przyjrzeć się bliźnie nie tylko z wierzchu, ale i od środka. Pozostawiona w stanie „zmiętolenia” może zmienić na stałe nasze codzienne funkcjonowanie.

Zatem co robić? 
1) Od I doby (po kilku-kilkunastu godz.) powinna być stosowana profilaktyka przeciwzakrzepowa (ćwiczenia rąk i stóp) i oddechowa, a także delikatne ćwiczenia ogólne, pionizacja bez obciążania powłok brzucha (wstawanie/ kładzenie się/siadanie przez bok) i korekcja postawy ciała.

Po okresie 2-3 tyg. po zabiegu operowane miejsce traktuje się jak zdrową skórę, ale powłoki brzuszne z pewnością będą jeszcze wrażliwe, dlatego przez kilka tygodni należy unikać nadmiernego rozciągania. To o czym koniecznie należy pamiętać i praktykować od początku, to zachowywanie wyprostowanej postawy ciała. Często po zabiegach z dostępu brzusznego- ze względu na ból pooperacyjny, panie przebywają/ poruszają się mając zgiętą sylwetkę- myślą, że w ten sposób zabezpieczą bliznę i mniejszą dolegliwości bólowe. Konsekwencją takiego funkcjonowania będzie nieprawidłowe gojenie się blizny i „ciągnięcie” w czasie (próby) utrzymywania wyprostowanego tułowia.

Podczas kaszlu/odkrztuszania/kichania można dłońmi zabezpieczyć operowane miejsce. Ponadto wykonywać te czynności skręcając tułów w bok z zachowaniem wyprostowanego tułowia, w celu zmniejszenia nadmiernego wzrostu ciśnienia w jamie brzusznej.

2) Po upływie ok 48 h od zabiegu można leżeć na brzuchu – początkowo dla większego komfortu można podkładać pod brzuch poduszkę. Polecana jest też pozycja „leżnia w staniu”- w której nogi oparte są na podłodze, natomiast górny tułów (część ciała od pasa w górę) oparty jest o łóżko/leżankę/stół. Dla większego komfortu operowanego miejsca, pod brzuch można podkładać poduszki.

MOBILIZOWANIE BLIZNY

3) Okres gojenia tkanek miękkich wynosi ok. 5-7 tygodni, ale re-modelacja (przebudowa) blizny trwa nawet 2 lata. Aby formowanie (gojenie i przebudowa) zachodziły prawidłowo konieczne jest mobilizowanie blizny i jej okolic po wygojeniu (5-7 tyg.) Kiedy należy zacząć mobilizować bliznę? Wtedy gdy rana jest już wygojona. Najlepiej udać się do lekarza ginekologa, osteopaty lub fizjoterapeuty, który sprawdzi kondycję tkanki i pozwoli na pracę z blizną.
Po ok. tygodniu gojenia rany dobrze jest zacząć delikatnie mobilizować tkanki tułowia (brzuch, klatka piersiowa) oddalone od strefy cięcia. Po upływie ok 2-3 tygodni należy mobilizować obszar dokoła operowanego miejsca, dla zapewnienia mu elastyczności i mobilności. Gdy rana całkowicie się zagoi- od 6/7 tyg. konieczne jest mobilizowanie i masowanie samej blizny. Można to robić na sucho, bądź z kremem/oliwką/maścią na blizny (codziennie). Bliznę trzeba mobilizować we wszystkich kierunkach: góra-dół, prawo-lewo, ruchami okrężnymi. Najpierw zaczynamy od skóry- warstwy najbardziej powierzchownej, potem wchodzimy głębiej w tkankę podskórną, a na końcu do warstwy tkanek głębokich (przy ugiętych kolanach).

4) Powłoki brzucha należy aktywizować dla zachowania jego elastyczności i siły. I tutaj zdecydowanie odradzam „brzuszki”- to ćwiczenie powoduje nadmierny wzrost ciśnień w jamie brzusznej i przynosi więcej szkody niż pożytku.

5) Blizna i obszar wokoło niej może być osłabiony czuciowo- wręcz znieczulony (przez krótszy bądź dłuższy czas). Dlatego ważne jest pobudzanie operowanego rejonu- np. technikami masażu (głaskanie, ugniatanie, delikatne oklepywanie, szczypanie) i/lub tejpingiem.

Fot. Źródło internet.